Plażowa przygoda

Plażowa przygoda – sex opowiadanie

Było piękne lato i straszny upał więc wraz ze swoją dziewczyna Martą postanowiliśmy pojechać na odludną plażę. Nie bardzo mi się chciało, ale jak ona powiedziała prowokacyjnie: „Nie będziesz tego żałował”.

Wiedziałem wiec, że nie ominie mnie co najmniej miłe obciąganie w plenerze a może coś więcej.  Zgodziłem się na ten wypad, bo i tak nie miałem nic do roboty.  Pojechaliśmy samochodem i w kilka minut później byliśmy na miejscu. To było nasze odludne miejsce bez ludzi zupełne pustkowie.

Rozłożyliśmy kocyk i wyciągnęliśmy napoje. Marta wzięła żel do opalania i wysmarowała się olejkiem. Zaproponowała, że mnie nasmaruje, ale zamiast smarowania zaczęła mnie całować po klatce i brzuchu. 

– Zdejmij spodenki, bo chce się kochać – powiedziała. 

Zdjąłem spodenki a ona majtki i położyła się na plecach rozkładając szeroko nogi. Ja byłem na dole i zacząłem delikatnie całować jej cipkę. Była bardzo mokra i bardzo ciepła. Zacząłem całować jej brzuch i kierować się w górę. Zdjąłem jej biustonosz i zacząłem ssać sutki. Jej piersi były naprawdę duże i jędrne. Marta zaczęła głośniej oddychać i jęknęła.

– Nie przestawaj – powiedziała.

Wsadziłem głowę między jej nogi i zacząłem lizać jej muszelkę. Była naprawdę bardzo mokra i bardzo smaczna. Czułem, jak soki spływają mi prosto do ust. Marta jęczała coraz głośniej aż w końcu dostała orgazmu.

Wtedy położyłem się na niej i zanurzyłem penisa w jej cipce. Była bardzo gorąca i bardzo mokra. Wszedłem w nią powoli cały czas trzymając ją za biodra. Marta zaczęła lekko ruszać biodrami co spowodowało, że mój penis wchodził jeszcze głębiej i jeszcze szybciej. W końcu poczułem, jak dochodzę.

Powiedziałem Marcie, żeby się odwróciła. Kiedy to zrobiła i zobaczyłem jej jędrny nagi tyłek zacząłem wytryskiwać na jej plecy.

– Było super – powiedziała po wszystkim.  – Dziękuję. 

– Nie ma za co. 

– Ale to było cudowne – dodała. 

Po tej wymianie zdań przez jakiś czas nie zamieniliśmy ze sobą żadnego słowa. Leżeliśmy nadzy nie przejmując się, że przecież ktoś może nas zobaczyć.